Wiosna, choć gdy piszę te słowa słupek rtęci termometru leniwie dopełzł jedynie do sześciu stopni Celsjusza. Gdyby w polu widzenia nie zieleniły się trawniki a śliwy nie obsypały się bielą kwiecia myśleć by można, że przedszkolaki tego roku zarzuciły zwyczaj topienia marzanny. Bo też przebudzenie przyrody zwykliśmy najczęściej odczytywać za widome oznaki wiosennego przesilenia. Ja wszakże odnaj...
Zobacz szczegółyNie ta pleśń – zwykł mawiać mój tata spoglądając jak w swych artystycznych zapędach twórcy filmów osadzając intrygę w czasach minionych rozmijają się z rzeczywistością. Jakże często przy niedostatkach fabuły razi nonszalancja w warstwie scenograficznej. Jakże często ceną za oryginalność opowiedzianej historii jest przeinaczanie zdawałoby się bezspornych faktów....
Zobacz szczegółyJest szczególnym przywilejem rodzica by w poszukiwaniu straconego czasu młodości, miast przyjmować intelektualną pozę i sięgać po Prousta czy równie zapatrzonych w siebie poetów, wraz ze swą dziatwą powracać do lektur dzieciństwa. Raz jeszcze wędrować przez płoty, dziury w murze, wybite okna z bohaterami Adama Bahdaja, odkrywać dalekie lądy z Tomkiem Wilmowskim czy dziećmi ...
Zobacz szczegółyKiedy w czerwcu 2001 roku ustawodawca wprowadził do nowej Ustawy o odpadach pojęcie ich zbierania nie zdawał chyba sobie sprawy jakie wywoła zamieszanie. Na pozór wszystko wydawało się proste. Jak w wielu innych ustawach, także w tej szczegółowe zapisy poprzedzono definicją pojęć podstawowych. Tam zaś można było wyczytać, iż zbieranie odpadów to „to każde działanie, w...
Zobacz szczegóły